Ale na ten pierwszy raz w przedszkolu mamusia uszyła worek!
A to moje 'szalone Andrzejki' :o)
0,0% jest OK :) Aczkolwiek tylko pierwsza połowa mi zawsze smakuje a później już nie koniecznie...
a ten soczek to mój ostatni wynalazek... tak sobie go ostatnio pijam z gorącą wodą i udaję,
że będę przez to zdrowa :)
[nikt mi nie płaci za reklamę, kurna...:)]
i kolejne śnieżynki...
i żeby tradycji stało się za dość to jestem spóźniona ze świętami... ale 'już' dziś kupiłam 4 świece do świecznika adwentowego :D
ok... idę na górę popracować!
Twoja Misia do przedszkola... Az mi sie łezka zakręciła jak sobie wspomnialam jak moja Misia szła do przedszkola:)) Niby tak niedawno, a teraz juz studentka:P
OdpowiedzUsuńBuźki !
u nas to wyszło nagle, więc tak nie przeżywałam, ale pewnie wspomnę przy 18tce :)
Usuń'Do przedszkola idę z workiem i mam kapcie z muchomorkiem' ;)
OdpowiedzUsuńSuper worek! Katar musi być - to takie pasowanie na przedszkolaka.
Jesu, ja dopiero załapałam, czemu świeczki chciałaś kupić;)
Śnieżynki takie chcemy!!!
znaczek z muchololkiem!!!!
OdpowiedzUsuńbędzie jaśniej, a co! :)
a śnieżynki mieć będziecie!
eeee to już nie pogadasz jak Miśka pomaszerowała do przedszkola, tu widzę jakieś rymowanki więc nie będę gorsza , poszła Miśka do przedszkola, zapomniała parasola, miała za to worek i ptaszora :P matko jaka ja zdolna jestem!!!!!!
OdpowiedzUsuńco z tego, że poszła jak tylko gile z nią przyszły i już jej tam nie widzieli ;/
Usuńzdolna zdolna! ale wole jak nie rymujesz hihi :PPPPPP :*
fajny ten worek i Bavaria i śnieżynki:)
OdpowiedzUsuń