poniedziałek, 2 grudnia 2013

Poszła Misia do przedszkola...

Poszła Misia do przedszkola i przyniosła katar ;o)
Ale na ten pierwszy raz w przedszkolu mamusia uszyła worek!



A to moje 'szalone Andrzejki' :o)
0,0% jest OK :)
Aczkolwiek tylko pierwsza połowa mi zawsze smakuje a później już nie koniecznie...
a ten soczek to mój ostatni wynalazek... tak sobie go ostatnio pijam z gorącą wodą i udaję,
że będę przez to zdrowa :)
[nikt mi nie płaci za reklamę, kurna...:)]


i kolejne śnieżynki...




i żeby tradycji stało się za dość to jestem spóźniona ze świętami... ale 'już' dziś kupiłam 4 świece do świecznika adwentowego :D

ok... idę na górę popracować!

7 komentarzy:

  1. Twoja Misia do przedszkola... Az mi sie łezka zakręciła jak sobie wspomnialam jak moja Misia szła do przedszkola:)) Niby tak niedawno, a teraz juz studentka:P
    Buźki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas to wyszło nagle, więc tak nie przeżywałam, ale pewnie wspomnę przy 18tce :)

      Usuń
  2. 'Do przedszkola idę z workiem i mam kapcie z muchomorkiem' ;)
    Super worek! Katar musi być - to takie pasowanie na przedszkolaka.

    Jesu, ja dopiero załapałam, czemu świeczki chciałaś kupić;)

    Śnieżynki takie chcemy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. znaczek z muchololkiem!!!!

    będzie jaśniej, a co! :)

    a śnieżynki mieć będziecie!

    OdpowiedzUsuń
  4. eeee to już nie pogadasz jak Miśka pomaszerowała do przedszkola, tu widzę jakieś rymowanki więc nie będę gorsza , poszła Miśka do przedszkola, zapomniała parasola, miała za to worek i ptaszora :P matko jaka ja zdolna jestem!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co z tego, że poszła jak tylko gile z nią przyszły i już jej tam nie widzieli ;/
      zdolna zdolna! ale wole jak nie rymujesz hihi :PPPPPP :*

      Usuń
  5. fajny ten worek i Bavaria i śnieżynki:)

    OdpowiedzUsuń