wtorek, 31 maja 2011

pożegnanie IE

Powinnam zrobić to już kilka lat temu :) IE nie pozwala na komentowanie postów, więc pora się z nim pożegnać! Dziękuję kejt za wskazanie przyczyny ;)

niedziela, 29 maja 2011

Sernik złota rosa

Nasz ulubiony sernik ;o)
Z tym, że wolę go bez rosy, więc piekę ciut inaczej ---> o tym poniżej

Spód:
- 2 szklanki mąki
- 20dag margaryny
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 żółtka

Masa:
- 1kg [wiaderko] sera
- 3/4 [kto woli to 1] szklanki cukru
- 4 jajka
- 1/3 szklanki oleju
- 2 budynie [jasne bez cukru]
- 2 szklanki mleka

Spód: wszystko zagnieść i wyłożyć blachę ciastem [mi zostaje trochę, zamrażam na małą rosę :)]

Masa serowa: zółtka + cukier, dodać ser, miksować dodając olej, wlać mleko, wsypać budynie. Na koniec dodać pianę z białek i wymieszać łyżką.

Wylać na ciasto, piec 1h w 180 stopniach. 15 minut przed końcem pieczenia wyłożyć na ciasto pianę z 3 białek ubitych z 3/4 szklanki cukru.

I teraz... ja piekę z pianą dalej w 180 stopniach, bo wolę jak na górze jest chrupiąca beza :) Jeżeli będziemy piec w niższej temperaturze tą pianę 'na biało' to po wystygnięciu pojawią się na górze złote kropelki rosy [nie przepadam za białą pianą... ale widok jest śliczny]

to ciemne na zdjęciu to nie dżem :) góra sera się opaliła i stąd ten kolor

niedziela, 22 maja 2011

Dzień Dziecka, część II

Jakiś czas temu wynalazłam drewniane wieszaczki z motywem róży. Zaopatrzyłam się hurtowo :)
Idealne pod grawer z imieniem moją ulubioną czcionką.



sobota, 21 maja 2011

Sałatka z brokułami

Co robi toffi w piątek o 22? Sałatkę. A po 23? Karpatkę.

Sałatka została zaakceptowana przez moją córcię, więc chyba mogę już jeść brokuły ;-) No... troszkę poprykała, ale brzuszek nie bolał.

Sałatka:
- brokuł ugotowany al dente, małe różyczki
- kukurydza z puszki
- niedbale pokrojone jajka na twardo
- ugotowane ziemniaki
- kawałek ugotowanej marchwi
- majonez, ketchup pikatny, sól, pieprz



środa, 18 maja 2011

poniedziałek, 16 maja 2011

Zielone kopytka

Oj będzie zielono... chodząc na spacery przez jakieś ryneczki nie mogę się oprzeć szpinakowi :) Poza tym zawsze go mrożę. Jak nawet w marketach już nie ma pakowanego świeżego szpinaku to mam wtedy swoje zamrożone liście. Tych brykietów mrożonych dostępnych w sklepach przez cały rok nienawidzę! Pewnie przez to ludzie nie jadają szpinaku. Fe!

3 ziemniaki z dnia poprzedniego zmusiły mnie do tych kopytek :) Nigdy się to nie zdarza, te 3 ziemniaki...
Nie muszę chyba pisać jak to zrobić? Ale napiszę, że zmiksowałam szpinak z odrobiną vegety, dodałam ziemniaki i mąkę. Tak wiem, jajko też się dodaje, ale wtedy musiałabym wsypać 2x więcej mąki a tego nie chciałam :)
Trafiło na wczorajszy sos i żeberka. Ale można je chyba jeść ze wszystkim - smażona cebulka, sosy wszelakie, od pomidorowych po mięsne. Za 'gnoja' lubiłam też na drugi dzień mocno je przysmażyć na maśle z jajkiem :)


sobota, 14 maja 2011

Zielone neleśniki z pieczarkami

Moje ulubione, choć chwilowo nie jadam pieczarek i cebuli (karmię karmię :))

Ciasto na naleśniki z jajka, mleka, szczypty soli i mąki - ilości nie podam, bo robię na oko ;-) do tego zmiksowany szpinak.

Farsz: pieczarki smażone z cebulą, sól i duuuuuuuuuużo pieprzu i jeszcze trochę pieprzu!

Można zawijać i zjadać tak po prostu a można zapiec w piekarniku z żółtym serem.

Oczywiście sos czosnkowy i ostry ketchup są niezbędne!

Sos czosnkowy:
jogurt naturalny + łyżka majonezu + przeciśnięty czosnek w ulubionej ilości + pieprz (ewentualnie oregano, bazylia)

Ja, matka karmiąca, jadam teraz naleśniki ze smażonym (na wodzie :)) filetem z kurczaka i szpinakiem, ewentualnie z filetem i warzywami.


piątek, 13 maja 2011

kruche ciasteczka

Wklejam po raz drugi, bo gdzieś mi wcięło posta ;>

Składniki:
- 220g mąki
- 120g margaryny
- 90g cukru
- 2 żółtka
- budyń śmietankowy/waniliowy
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki mleka

Wymieszać wszystkie składniki, zagnieść, rozwałkować, wycinać kształty.
Piec 12 minut w 180 stopniach.



Zrobiłam z podwójnej porcji, więc połowa to kruche foremki, które upiekłam na biało i zamroziłam. Będą do zrobienia szybkich babeczek (z kremami, budyniami, owocami).

bolerka

Jakiś czas temu postanowiłam uszyć córce bolerko do chrztu. Długo się do tego zabierałam, aż w końcu stało się. Miśka zasnęła a mamusia podreptała na górę szyć... Wieczór minął, bolerko uszyte. Jak przyszło do przymierzania to stwierdziłam, że mogłoby być trochę większe... (kiedy ona tak urosła?)
Następny wieczór przy maszynie do szycia, kolejne bolerko, trochę większe, dłuższe rękawki. Przymiarka. Mhm... Jakby to napisać - córcia poszła w sweterku ;-0

wtorek, 3 maja 2011

sałatka z mięsem i 'niemięsem'

Dieta Matki Karmiącej. Coś czego w zasadzie nie przestrzegam, ale wyrzekam się w razie czego zakazanych warzyw. Długo nie mogłam znaleźć innej dozwolonej surówki jak jabłko z marchewką. W końcu opracowałam nową :D Pekinka, marchewka, majonez+ketchup. Jakie to pracochłonne...
Ja oczywiście z kurczakiem (smażony na wodzie :D + oregano, bazylia, sól, pieprz), mąż z krewetkami (afu).

1 maja 2011

1. 3 rocznica naszego ślubu
2. Chrzest Święty naszej Miśki
3. Beatyfikacja Jana Pawła II - hurra!

Na potrzebę pkt. 2 powstała szatka i okapeczek do świeczki :)
Najważniejsza i niezbędna w tym dniu osóbka postanowiła na śpiocha przyjąć sakrament. Po obiedzie w restauracji, znudzona zamieszaniem, zasnęła w bujaczku ;-)