Moje sierpniowe postanowienie: szyjemy!
Popełniłam wczoraj kolejne (aż drugie) sako. Tamto sobie poleciało...
Poniżej zdjęcia wypełnienia worka (czyt. sako bez ubranka), bo z zewnątrz taki sam jak poprzedni - RÓŻOWY!!! :P
Dla przypomnienia: http://house-manager.blogspot.com/2011/02/worek-sako.html
Generalnie to bez ubranka też fajnie wygląda :)
rewelacja. Tofciu też takie chcę :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam i moje Młode również wielbi wylegiwanie się na "worze" :)
OdpowiedzUsuńjeszcze dużego sakosa kiedyś muszę skonstruować, ale czekam aż granulat wywietrzeje ;/ bo kupiłam najlepszy najdroższy, ale trzeba czekać, aż przestanie pachnieć ;/
OdpowiedzUsuń