mo ochrzcił mei taia majtajem, tak niech zostanie
Dzisiaj sprawdzaliśmy czy da się to nosić i... i żałuję, że zamówiłam w piątek nową chustę, bo majtaj jest rewelacyjny! Mam już tyle pomysłów na następne, że już się cieszę :D
Spodziewałam się zupełnie innych odczuć. Jest boski! I kolor mi się bardzo spodobał a miałam mieszane odczucia przy szyciu.
Mo w chuście nie czuje się zbyt komfortowo a dziś gdziekolwiek szliśmy to on brał Miśkę w majtaju i koniec! :) Ja też czułam się w nim świetnie i Misiutka była zadowolona! To ostatnie to akurat najważniejsze.
W góry będzie idealny! Wszędzie będzie!
Tak więc sakoski na bok i teraz będziemy majtajać :)
i na pleckach
Zdjęcie na pleckach jest śliczne! Widać, że małe zadowolone z bliskości mamy i wygodnego siedziska :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że na plecach za bardzo nie możemy się nosić (wymiotki), bo faktycznie dobrze jej tam :D
OdpowiedzUsuńPiękny majtaj :) u nas też się sprawdza, a Ulka to już kawał baby ;) no i rzeczywiście mężczyźni chętniej noszą niż chustę :) i obsługa szybsza :)
OdpowiedzUsuńjest cudny ;]
OdpowiedzUsuńtatuś dziś spytał, czemu w chuście nie poszłam do szewca, tylko w mt ;p mówi, że majtaj jest tatusia ;p
OdpowiedzUsuńKochana Manager! Wspaniały majtaj - gratuluję talentu!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczyli nic innego nie zostaje tylko uszyć mamusiowy ;)
OdpowiedzUsuń