Dziś troszkę powrzucam... jak zwykle zdjęcia robione w biegu, ale cóż ja mogę na to poradzić :) Ważne, że w ogóle są :P
Makaron z bakłażanem... Otóż dziwna jest jego historia, bo zamierzałam zrobić po prostu makaron z sosem napoli :)
Napatoczył się jednak bakłażan, więc:
- bakłażan
- papryka
- por
- puszka krojonych pomidorów
- przyprawy
wylądowały na patelni na oliwie z oliwek... bakłażan wcześniej został posolony, żeby nie wchłaniał tłuszczu
wymieszane z makaronem chińskim
i tyle ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz