Tiramisu posiada na spodzie biszkopty nasączone kawą (bez alkoholu, bo Miśka jeszcze popija :)) krem z torebki, znów biszkopty i znowu krem, na górze oczywiście kakao!
A ciasto... trudno uwierzyć, ale upiekłam biszkopt:
- 6 jaj
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki
- 2 łyżki kakao
Białka ubić, dodać cukier i pojedyńczo żóltka. Później dosypać mąkę i kakao i wymieszać delikatnie łyżką.
Piec 40 minut w 175 stopniach.
Przełożyłam kremem do karpatki. Na górze wiśnie ze słoika (zagotowane z żelatyną, cukrem i kieliszkiem rumu).
Buziaki dla Babć i Dziadków!
To będzie mój następny wypiek :P
OdpowiedzUsuńKasiu ty mi radziłaś otręby żytnie do sypanego ciasta prawda?
OdpowiedzUsuńJuż 2x robiłam, zdecydowanie lepsze niż z kaszą!