piątek, 20 lipca 2012

Sukienka dla Misiuta ;o)

Mo brał w niej czynny udział.

Pytam:
- zwykła czy bombka?
- bombka
- [mhm...]

I poważny udział w wyborze dodatków:
- delikatna, czy z akcentem?
- może być z akcentem ;-)

btw. delikatna miała być ze wstążką, troszkę tylko ciemniejszą od materiału...

A, zapomniałam dodać, że motorem do uszycia stały się misiowe butki, które są koloru fioletowego!
Butki dopiero co kupione a robią się już małe :) W dodatku do niczego nam nie pasują, więc ich nie nosimy :D
Chociaż nie do końca są to butki do takiej kiecki, to źle chyba nie jest ;-)

no ok... oto i ona:



& coś na główkę (na na włosy to za dużo powiedziane :))




4 komentarze:

  1. Super! Jak ja bym chciała TAK szyć... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. thx :)
    ja bym chciała mieć czas na szycie, bo kilka godzin mi chyba przy tym zleciało :P
    dół jak dół, ale za górę się zawsze ciężko zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczna:) Na właścicielce wygląda przeuroczo!

    OdpowiedzUsuń