- opakowanie 400g soczewicy czerwonej
- cebula
- ząbek czosnku
- 3 pieczarki
- 3 plastry pomidora
- pół zielonej papryki
- jajko
- przyprawy (u mnie sól, pieprz, kmin rzymski)
Soczewicę ugotować do miękkości, odcedzić, potraktować tym czymś do ugniatania ziemniaków na pure :) Jak tak postoi do wystygnięcia to wchłonie pozostałą wodę i zgęstnieje...
Dodałam jajo, podsmażoną cebulkę i resztę warzyw (można surowe, można tyci podsmażyć), przyprawy. Do piekarnika na jakieś 40 minut w 180 stopni.
Wyszły mi dwie takie lasagnowe foremki. Pół zjadłam na ciepło :D Reszta poszła do chlebka (z zimnym masełkiem!!!)
&
- mamusiu a komu robisz zdjęcie?
- kanapce
- ale przecież ona się nie uśmiecha...
i tabliczki dla Moniki... tylko pozazdrościć ilości ziółek :)
Jak tylko przyjdą zrobię fotkę parapecikowi ;)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać :)
UsuńDotarły i są śliczne - tylko czasu brak na wrzucenie fotki :(
Usuńcieszę się, że ci się podobają a z czasem to ja wiem jak jest...
Usuńmądra ta twoja córka :)
OdpowiedzUsuńa pasztet na kanapce wygląda obłędnie.
nie zaprzeczę! :) [że mądra]
Usuń