Pierwsza pizza, którą jadłam za czasów karmienia :)
Moją ulubioną pizzerię zamknęli, ulubiona pizza w innej pizzerii ma troszkę za dużo składników, których Misia jeść nie powinna, więc...
więc przepis na ciasto z książki Kuronia:
- 500g mąki
- 250ml ciepłej, przegotowanej wody
- 15g drożdży
- 1-2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 20-30ml oliwy
(robiłam z 1/2 składników - duża piekarnikowa blacha)
Drożdże rozrobić z 50ml wody i szczyptą cukru, odstawić na 15-20 minut. Mąkę, sól i cukier wsypać do miski, dodać rozrobione drożdże. Wyrabiając dodawać oliwę.
Odłożyć na 30 minut do wyrośnięcia.
Rozwałkować, nałożyć co się lubi i piec 10-15 minut w najwyższej temperaturze
Zrobiłam sos z 3 zmiksowanych pomidorów: na patelnię do wyparowania wody, 2 łyżki przecieru, sól, pieprz, bazylia.
Na mojej połówce kurczak, u męża krewetki. Tradycyjnie byłoby dużo czosnku, ale... ale nikt go nie kupił.
Zawinęłam w brzegach ser z ziołami, bo trochę mi ciasto wystawało poza blachę :)
o proszę - za czasów karmienia? ja tęsknię niesamowicie za pizzą i muszę przyznać, że zaproponowana opcja mi się podoba :) pozdrawiamy i zapraszamy do nas http://mtoto-wangu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń