Zrobiłam dzisiaj ciasto francuskie z:
- serem i parówkami (z jednej parówki 4 sztuki, posypane majerankiem)
- czosnkiem (wyciśnięty, zmieszany z oliwą z oliwek, posypane solą i oregano)
- pastą warzywną (wynalazłam taką całkiem przyjemną, bez dodatków, tylko warzywa, i przyprawy - Rolnik-a)
Rozwinięte ciasto wystarczy posmarować z obu stron roztrzepanym jajkiem i posmarować np. czosnkiem z oliwą. Później pociąć ciasto na prostokąty 2-3cm na szerokość. Można taki pasek skręcić 2x i ułożyć na blaszkę, lub (ja tak sobie wymyśliłam :P) złożyć wzdłuż na pół, żeby schować 'nadzienie' i wtedy poskręcać i układać na blaszce.
Piec około 10 minut w 225 stopniach.
Wyszły mi pięknie złote, ale je później zamknęłam (coś mnie zajęło) i ściemniały :( ale pyszne są...
Parówki zawijałam tak, żeby wystawały - w takie obrączki tylko... oczywiście z ketchupem najlepsze :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz